Przyjaciele są jak ciche anioły,które podniosą nas,kiedy nasze skrzydła zapomną,jak latać...

piątek, 21 grudnia 2012

28.Piękne są tylko chwile...za miłość!

Na wstępie,chcę życzyć wszystkim Wesołych Świąt.Pysznego jedzenia,bogatego Gwiazdora,duuużo śniegu i
uśmiechu przez cały czas!No i zapomniałabym o wyśmienitej zabawy(i małego kaca,bo z tego co mi wiadomo,w Polsce nie ma eliksirów na kaca-giganta :D) na Sylwestrze!;)
Postaram się napisać notkę w następną sobotę,ale wiecie,Sylwestra trzeba przyszykować;)Jutro nie będzie notki, a wstawiam ją dzisiaj.
Jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT!
********^^^^********
Zaczęła cichutko śpiewać.Z początku nieśmiało,lecz po chwili z jej buzi wydarł się anielski śpiew.
                           
                                          'Chcę się z Tobą zestarzeć'

Nagle czyjeś ręce oplotły ją w pasie i ściągnęły z okna Sowiarni,jakby bały się,że szczupłe ciało dziewczyny może zlecieć z najlżejszym ruchem tańczącego wiatru.
-Co ty tu...?-spytała odwracając się do chłopaka.
-Widziałem na mapie.-odparł krótko i przyciągnął ją do siebie.-Zaśpiewasz mi coś jeszcze?
Dziewczyna zaczerwieniła się i w duchu przeklinała zdradzieckie policzki.Pokręciła przecząco głową.
-No nie daj się prosić,Evans-wymruczał wtulając twarz w jej słodko pachnące włosy.
-Jak ty mi coś zagrasz-zadecydowała przygryzając dolną wargę.Prowokowała.Z pozytywnym skutkiem.
-Niby na czym?-spytał patrząc gdzieś poza nią,byle nie spojrzeć na jej czerwone wargi.
-Wiem,że grasz na fortepianie,kochanie-uśmiechnęła się zadowolona.
-Ale na pewno mi zaśpiewasz?
-Na pewno.
****^^^
-Gdzie oni są?-Dorcas z cichym westchnieniem opadła na kanapę obok Łapy.
-Pewnie wrócą późno,znając Rogacza-odpowiedział,patrząc,jak oczy jego dziewczyny zwężają się złowieszczo.
-Syriuszku!-usłyszał świergotanie tuż obok lewego ucha.Zaraz potem dało się słyszeć syk jego ukochanej:
-Sio!
Blondynka oburzona odrzuciła długie włosy i odeszła kręcąc tyłkiem.
-Te blondyny w końcu mnie wykończą.Kleją się do Ciebie jak muchy do lizaka.
-Ale wiedz,że ja zauważam tylko Ciebie.
*****^^^
-Myślę,że to trzeba zrobić na koniec roku.
-Tak długo mam czekać?Niby czemu?-spytała rozdrażniona.
-Może wtedy szlama wróci do tej swojej Grecji?
-Hę?Niby skąd o tym wiesz?
-Słyszałem,jak Potter o tym gadał.
-Eh,postanowione.
*****^^^

                                         'Chcę usiąść na werandzie i śmiać się z tego wszystkiego'

Po komnacie rozległ się piękny śpiew,a zaraz potem równie śliczna melodia.

                                                       'I być już zawsze z Tobą' 

James skończył grać i przyciągnął Lily do siebie.
-Co ja bym bez Ciebie zrobił?Kocham Cię...-wyszeptał jej do ucha.Dziewczynie zmiękły kolana i gdyby Rogacz jej nie trzymał,pewnie by upadła.

"-No siemka Evans!U...
 -Nie nie umówię się z Tobą,Potter!
 -Chciałem spytać,czy umiesz już to zaklęcie,bo ja nie bardzo.-odpowiedział i podniósł brew.
 -Przepraszam,James-zaczerwieniona i szybko odeszła do siebie.W jej głowie wciąż tłukły się słowa:
 "Zaczerwieniłam się.O nie!To przecież Potter!"

  Zatrzasnęła drzwi zapominając wszystkich swoich rzeczy."

-Ja Ciebie też.
****^^^
Lily wstała zadowolona.Wzięła odprężający prysznic i ubrała się wyjątkowo ładnie.Dzisiaj jej osiemnaste urodziny!W świecie mugoli jest już pełnoletnia!
Wyszła z dormitorium w poszukiwaniu przyjaciół.Przy tablicy informacyjnej dojrzała mały tłumek,więc podeszła tam zobaczyć co wywołało takie porusznie.

-----------------------------------
|                                                             30 STYCZNIA
|     Wycieczka do Hogsmeade pod nadzorem p.Filcha.
|      Z pisemną zgodą rodzica/opiekuna proszę stawić się o 10:00 w Sali Wejściowej.
|            
|
|                                           Miłej zabawy oraz Wszystkiego Najlepszego,stary dyrektor.
|


Uśmiechnęła się szeroko  i pobiegła po ciepłe rzeczy.Gdy weszła do pokoju zauważyła małą,ozdobną kartkę na łóżku.

----------------------------                                                        
|  Idź na siódme piętro;)
|
|                                 J.P


Wybiegła podekscytowana z pokoju łapiąc szybko za swój płaszcz.Prawie biegiem pokonała kilka korytarzy,aż w końcu dostrzegła kolejny liścik.

-------------------------
| Przejdź trzy razy obok ściany i pomyśl " Chcę dostać się tam,gdzie jest mój ukochany"
|
|
|                                                                          Twój J.P

Uśmiechnęła się z  czułością i trochę zdziwiona wykonała polecenie.
Za trzecim razem pojawiły się masywne,rzeźbione drzwi,przez które z zachwytem przeszła.
Wydała z siebie okrzyk.Zachwytu,zdziwienia i wzruszenia.
Znajdowała się na plaży oświeconej tysiącami lampek-panował niesamowicie romantyczny i spokojny nastrój.
-NIESPODZIANKA!-krzyknęło chyba  z pół Hogwartu i zaczęło składać jej życzenia i prezenty.Przyjmowała je szukając wzrokiem Jamesa.
-Mnie szukasz?-usłyszała szept obok ucha.
-Może-odparła zadziornie.Przeszły ją dreszcze,gdy poczuła coś chłodnego na nadgarstku.Podniosła dłoń na wysokość oczu i spojrzała z zachwytem na złotą bransoletkę z zawieszkami: książką,fiolką,miotłą,jelonkiem i serduszkiem.Odwróciła się do Jamesa i zarzuciła mu ręce na szyję przytulając z całych sił.Pewnie nic nie poczuł,ale mimo to powiedział:
-Zaraz mnie udusisz,i kto Ci będzie robił takie prezenty?
-Dziękuję,jest prześliczna.
-Dobra,koniec czułości,Ruda!-wykrzyknął Syriusz wpychając się między nich.-Trzymaj kremowe!
*******^^^
-A hik! pamiętacie j-jak w szesnaste urodziny Lily,James zrobił jej taką niespodziankę,że przez hik! tydzień błyszczała jak błyskotka?-towarzystwo wybuchło śmiechem.Dorcas,Syriusz,Lily,James,Alicja,Frank,Ann,Remus i Peter stali nad brzegiem morza z kuflami w rękach.
-Za Alicję i Franka!
-Za Ann i Remusa!
-Za Dorcas i Syriusza!
-Za Petera i jedzenie!
-Za Lily i Jamesa!
-Za miłość!
*****^^^
Siedział już tak od godziny i patrzył na długonogą piękność,z niczego sobie kształtami i lśniącymi włosami oraz tym zadziornym błyskiem w oku.
Poczuł dumę.
To on jest jej chłopakiem!Nagle dziewczyna podniosła głowę,uśmiechnęła się i pochyliła z powrotem nad długim pergaminem.
Również na jego twarz wypłynął szeroki i szczery uśmiech.Dorcas była pierwszą dziewczyną,z którą był więcej niż tydzień!Ludzie!On był z nią m-i-e-s-i-ą-c,no i nadal jest!
A obiecał sobie,że się nigdy nie ustatkuje(wiecie co mi teraz pasuje? "I cały misterny plan w piz*u!".dop.aut.).Miał być jak wuj Alphard-łamacz damskich serc,nigdy nie usidlony.
Czy kocha ją?Czas pokaże,ale teraz wychodzi,że raczej...
****^^^
-Zaraz,ile my byliśmy w PŻ?-spytała solenizantka,patrząc na słonce za oknem.
-Nie do końca wiem,ale zrobiliśmy tak,że tam byliśmy pięc godzin,kiedy tutaj minęło zaledwie pięc minut-wyjaśnił James dokańczając eliksir na kaca.-Spoko,Piękna,to jeszcze nie koniec!Zabieram Cię do Hogsmeade!
Szli za ręce w stronę wioski,co chwilę popychając się w ostatnie zaspy śniegu.Śmiechom nie było końca.Lily nie mogła uwierzyć,że wcześniej nie zauważyła jaki jest naprawdę James.Widziała w nim rozkapryszonego,napuszonego kretyna,który dostaje to co chce.A jaki jest?Czuły,mądry,zabawny,zdolny i niesamowicie wygadany,oczywiście pozytywnie,co bardzo jej imponowało.
Póki co nie znudzili się sobą i Lily z tego powodu była niewyobrażalnie szczęśliwa.Nie pojmowała tego,jak można uzależnić się od drugiej osoby.A oboje byli świetnymi przykładamy,że można.
<3









8 komentarzy:

  1. Notka przecudna, nie zasłodka, idealna! napisz w ferie świąteczne,przed sobotą błagam!Biedny black, coś mu nie wychodzi;)James jest cudowny

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam dzisiaj od 3 notki (pierwsze trzy przeczytałam w szkole) i właśnie skończyłam... Strasznie wciągające opowiadanie! strasznie mi się podoba! jak to fajnie że nie będzie Voldka i że Lily i James przeżyją i będą żyć długo i szczęśliwie i wgl tak fajnieeeeee :D :D nie mogę się doczekać następnej częście :3

    http://inna-historia-lily.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje za tak miły komentarz i cieszę się,że mam już stałych czytelników.
    na Twojego bloga wchodzę baaardzo chętnie.
    Dzięki i życzę weny,
    Lilka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz co, czekałam na tą notkę tylee czasu. I choć straszliwie mi się podoba, to liczyłam na coś dłuższego. Dobra, w każdym bądź razie czekam na kolejną notkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz,w moim zeszycie wyszło 10 stron.Mówię: "to powinno starczyć,przecież obiecałam coś długiego".I nie wyszło.Mimo to nie chciałam wymyślać nic "na szybcika",bo nic by z tego nie wyszło.Przepraszam,ale obiecuję poprawę;)
    Lilka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Extra ! tylko szkoda że jest tak mało o Syriuszu i Dorcas :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny,ale brakuje mi Snape :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Za Petera i jedzenie xdxd hahahahha

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania!