Strony

środa, 7 listopada 2012

15. Z pamiętnika Lily 2


Kochane Dorcas,Ann i Alicja!
Przyznaję się.Uciekłam.Od wszystkich problemów,a szczególnie od tego o imieniu James.Jednak teraz nie żałuję.Tu jest pięknie!Chłopacy taaaaacy przystojni!Laski wytapetowane,ale jakoś ujdą.Spotkałam tu dawną przyjaciółkę,więc nie jestem sama.Muszę mieć makijaż i buty na obcasie!Ale nie jest źle,chłopacy nie odrywają ode mnie wzroku!Zamek jest piękny.Wyobraźcie sobie,że ma o dwa piętra więcej od Hogwartu.Na prawdę cieszę się,że tu jestem.Uważajcie na tych nowych.Tutaj,w  Beauxbatons nie są chyba lubiani.Pozdrówcie ode mnie Huncwotów,oprócz wiadomo kogo.Wiecie co jest najgorsze?Muszę jeść ślimaki,żaby i inne francuskie przysmaki.Ble.Mam wielką nadzieję,że znajdę tu jakiegoś wartego uwagi chłopaka,by przestać myśleć o Jamesie.Odezwijcie się szybko!
                                                                                                                Wasza Lily
Przejrzałam jeszcze raz tekst i kiwnęłam z uznaniem głową.
-Jaki James?-spytała Chloe.
Podskoczyła na krześle i złapałam się za serce.
-Żaden.Nie strasz mnie tak więcej.
-Ej no!Jesteśmy przyjaciółkami!
-Oj,no jutro ci powiem.Idziemy do tej biblioteki?
Chloe pokiwała głową,równocześnie patrząc na mnie z politowaniem.Wyszłyśmy z pokoju i szybko przeszłyśmy przez PW. Zahaczyłyśmy o Remusa oraz Gastona i ruszyliśmy w ciszy do biblioteki.Gdy wreszcie do niej weszliśmy,stłumiłam krzyk.Tu było cudownie!Pomieszczenie było większe od biblioteki w Hogwarcie,jednak książek było zdecydowanie mniej.Stał tu mały bar i pełno stolików.
-Zamówię herbate,a Chloe zaprowadzi was do stolika.-powiedział Gaston i oddalił się do baru.Usiedliśmy przy stole w kącie.
-No więc?-spytałam.
-Co?-spytała Chloe spuszczając wzrok.
-Czemu nienawidzisz tych dwóch?
-Pytałaś czy mam chłopaka,nie?
-Tak.
-No więc miałam i to wielu.Ale prawie za każdym razem odbijała mi ich ta zołza.Jest willą!Ostatnio odebrała mi w końcu chłopaka,z którym byłam przez pół roku.Bronił się długo,ale w końcu przegrał.Myślałam,że ją zabiję.-warknęła.-Tak samo z tym pieprzonym Fabienem.Szkolny lovelas.Wciąż próbuje mnie poderwać,ale ja się nie dam!Jest czystek krwi i uważa się za lepszego.No i niestety spotkała go niespodzianka,gdy mu odmówiłam.-dodała z satysfakcją.Po chwili do ich stolika podszedł Gaston z parującym napojem.
-Ale rozumu to on niestety nie ma.Głupi jest jak but.-stwierdził chłopak,a ja i Remus parsknęliśmy śmiechem.Rozmawialiśmy jeszcze na wiele tematów przy czym ja i Lunatyk wciąż zachwycaliśmy się nad urokami tego miejsca.Ten wyjazd ty była dobra decyzja.Mimo wszystko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-No!Nasza Lily dorasta!-Dorcas spojrzała z dumą na list przyjaciółki.Dziewczyny zachichotały.-Cholera!Spóźnię się na szlaban!-wybiegła z pokoju.Nikt oprócz James'a i Ann nie zauważył,jak list wypada jej z ręki i wpada pod stolik.W końcu rozeszli się do sypialni.
Jak go przeczyta,będzie lepiej,pomyślała Ann i położyła się do łóżka.Niestety nie zawsze pomysły Ann były dobre.
~
Tylko zerknę,pomyślał chłopak.Niestety przeczytał tylko pierwszą linijkę.
-James!Oddawaj to!?-krzyknęła Dorcas i wyrwała mu list z ręki.
-Ona...ona-wymamrotał,a Szatynka spojrzała na niego z politowaniem.
-Jesteś dupkiem,Potter.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Nous répondrons mademoiselle Evans.*
-Patronus est une forme d'énergie positive, matérialisée sous la forme d'un nuage d'argent, souvent de façon disproportionnée, forme animale. Vous pouvez conjurer un Patronus sort de l'utiliser. Ensuite, vous devez vous concentrer sur votre plus beau souvenir. Pas tout magicien peut évoquer un Patronus corporel spécifiques. Art conjurer un Patronus est une tâche difficile et complexe. Patronus peut changer sous l'influence des émotions fortes. Certains soutiennent que le Patronus je montre la similitude de la personne se connecte une relation avec quelqu'un de lancer un sort.**-odpowiedziałam płynnie,przypominając sobie lekcję w Hogwarcie.Uczniowie obecni w klasie wytrzeszczyli na mnie oczy z podziwem,a ja zarumieniłam się.
-Très bien. S'il vous plaît présent.***
Moje serce przyśpieszyło.Znowu poczułam się,jakbym siedziała w ławce w Hogwarcie,a profesor Nettled kazał mi pokazać Patronusa.No cóż,dzisiaj Remus dowie się czegoś ważnego.Westchnęłam i stanęłam na środku klasy.Wyciągnęłam niepewnie różdżkę.
...Jego orzechowe oczy...wyznaje mi miłość...mówi ,że jestem piękna....jest obok mnie...
-Expecto Patronum!-krzyknęłam,a z mojej różdżki wystrzeliła jasnoniebieska łania.Dziewczyny westchnęły z zachwytem,ale ja skupiłam wzrok na twarzy Remus'a.Był zszokowany.
-Incroyable! Bravo!****-zapiszczała nauczycielka.
Westchnęłam i usiadłam z powrotem w ławce obok Chloe.Dosłownie sekundę potem zabrzmiał dzwonek.Uczniowie wypłynęli z klasy.
-Lily!Możemy pogadać?-spytał Remus łapiąc mnie za rękaw.Jęknęłam.
-Nie mamy o czym.
-Ależ mamy.
-On mnie nie kocha i nigdy nie kochał.Jakoś muszę z tym żyć.Nie waż mi się o tym mówić Jamesowi.
-Boże,jaki z niego idiota!
-Zgadzam się.Chodź,idziemy zjeść żaby.-wzdrygnęłam się ze wstrętem,a Remus zachichotał.
*
Jutro miał odbyć się bal.Nawet nie pamiętam ile chłopaków mnie zapraszało!Ale odmawiałam,bo szłam z Remusem.Co prawda kilku było bardzo przystojnych,no ale wolałam iść z kimś bliskim.Chloe szła z Gastonem,ku mojemu zdziwieniu.Co prawda zauważyłam,że często na siebie zerkają.Wygładziłam sukienkę,wiszącą na szafie i podeszłam do okna.Wyraźnie słyszę,jak obok,w garderobie Chloe mruczy i pojękuje pod nosem.Otworzyłam okno i usiadłam na parapecie.Zrobiłam chyba jednak błąd,bo wielka,brązowa sowa wleciała w mój bok.Wstałam z podłogi i odebrałam list od lekko zataczającej się sowy.Rozerwałam kopertę.To od Dorcas!Jednak z każdą kolejną linijką mój entuzjazm słabł.
~Kochana Lily!
James widział twój list.Wiem,że teraz chcesz mnie zabić,ale błagam,to na prawdę było niechcący.Choć czy nie uważasz,że teraz jest lepiej?Na serio bardzo mi przykro.Przepraszam.Nie wiem co prawda ile przeczytał,więc mnie nie zabijaj.
Druga wiadomość jest taka,że nienawidzę tej zołzy i tego idioty!
Non stop mnie podrywa,głupek jeden.A ta cała Antoinette przystawia się do Jamesa!Twojego Jamesa!Ale on ma tą całą Christy i dzielnie opiera się jej wdziękom.Wiem,że nie na długo,bo jest willą.Wszyscy się za nią obracają.Zgadnij gdzie mieszkają?W Slytherinie!Oboje są pomyleni.
No,ale życzę Ci miłej zabawy na balu Halloweenowym i wielkiego podrywu,którego i tak pewnie nie będzie,prawda?James chodzi jakiś nadąsany,ale nie łudzę się,że chodzi o ten list.Dupek.
Przepraszam,że Ci psuję humor.Zapomniałam Ci powiedzieć,że na bal idę z Syriuszem!Tak!Jestem taka szczęśliwa!Kochana,jakoś przetrwasz jedząc te żaby i inne obrzydlistwa.Jeszcze raz przepraszam .Pozdrów ode mnie Remusa i twoją przyjaciółkę z Beauxbatons.Przepraszam!Przepraszam!
                                                                 Przepraszam i kocham Cię,twoja Dorcas~
Westchnęłam cicho.Koszmar.Moje życie było jednym wielkim koszmarem!Jak ja tam wrócę.Jak ja mu się pokaże?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Odpowie nam panna Evans.
**Patronus jest formą pozytywnej energii, zmaterializowaną pod postacią srebrnego obłoku, najczęściej przybierającego formę zwierzęcą. Można go wyczarować za pomocą zaklęcia Patronusa. Trzeba się wtedy skupić na swoim najszczęśliwszym wspomnieniu. Nie każdy czarodziej potrafi wyczarować określonego, cielesnego patronusa. Sztuka wyczarowania patronusa jest bardzo trudna i złożona. Patronus może się zmienić pod wpływem silnych emocji. Niektórzy twierdzą, że Patronus ukazuję podobieństwo osoby, z którą łączy jakaś więź z osobą  rzucającą zaklęcie.
***Bardzo dobrze.Prosimy o zaprezentowanie.
****Niewiarygodne!Brawo!

4 komentarze:

  1. Nie napiszę że blog jest extra itp. bo to wiadomo ! Nawet nie wiem jak opisać twojego fantastycznego bloga ! Świetnie piszesz i masz do tego talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jedno pytanie: skąd Lupin dowiedział sie jakie sa mysli Lilki ?? Ps. Blog jest po prosu geniaaalny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On się nie dowiedział jakie są jej myśli. Skojarzył sobie, że
      1) James ma Patronusa-jelenia
      2) Lily ma Patronusa-łanię
      3) I w dodatku nie chciała tego pokazać przed Potterem

      Usuń
  3. Kostka Czekolady28 czerwca, 2015

    Kocham, kocham i jeszcze raz kocham !!!

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania!